,,Przecież wiesz, że Boga nie ma". ,,Kłamca" Jakub Ćwiek

data wydania: około 2005
liczba stron: 272
wydawnictwo: Fabryka Słów



Znam wiele osób, które odrzucają polskie książki. Natomiast przykładowo moja mama twierdzi, że nie należy szukać wyłącznie za granicą, skoro dobrą literaturę mamy przecież pod nosem! I w tym przypadku się z nią zgodzę. Chociaż gdyby nie znać autora i przymknąć oko na lekko ponad średnią ilość nawiązywania do naszego pięknego kraju, wielu by się nie zorientowało.

Przede wszystkim nie wiem, czy uważam ten tytuł za tę typową książkę. Prędzej zasługiwałaby na miano zbioru opowiadań, gdyby każde z nich nie było o tym samym bohaterze. A jest nim oczywiście Loki! Postać przebiegła, kłamliwa, podstępna i przezabawna. 

Seria zaczyna się od przybycia aniołów do Walhalli, gdzie uwalniają odbywającego karę Lokiego. Chwilę później umiera jego żona, a bóg kłamstwa przystępuję do aniołów, zgadzając się dla ich pracować w zamian za... pióra. Lecz to nie koniec religii. Mamy mianowicie tutaj wszystko. Wierzenia słowiańskie i afrykańskie, mitologie nordyckie, greckie i egipskie, anioły, demony. A wszystko to w dwudziestym wieku!

Myślę, że by przyjemniej czytało się tę książkę warto zapoznać się z mitologią nordycką. W tym celu z całego serca polecam Mitologię Nordycką pióra Neila Gaimana. 

,,Ponieważ kiedy coś idzie nie tak, najpierw myślę, że to wina Lokiego. 

Oszczędza mi to mnóstwo czasu."

Wszystko czyta się szybko, przyjemnie i z ciągłym uśmiechem na twarzy. Należy oczywiście zachować dystans, ponieważ prócz szukania sekt, handlarzy relikwiami i nawracaniem ludzi, mamy także rozpuszczanie plotek o homoseksualnej orientacji archaniołów, czy założenia potrzebne dla fabuły jak ,,Boga nie ma".