Obserwatorzy

poniedziałek, 30 kwietnia 2018

,,Ludzie potrafią być największymi potworami". ,,HANGER Szubiennik'' Hirotaka Kisaragi

 

tytuł oryginału: HANGER Shikkounin
data wydania (pierwszy tom): 30 listopada 2016
data wydania (najnowszy tom): 12 kwietnia 2018
wydawnictwo: Kotori
seria: Boys Love
gatunki: akcja, dramat, yaoi, romans
status: kontynuowana


Po okropnie długiej przerwie w końcu dostąpiłam przyjemności poznania dalszych losów Hajime Tsukumo i Zero-Jeden. Doprawdy... wręcz czułam jak mi żyłka pulsuje za każdym razem kiedy myślałam ile to już minęło od pierwszego tomu... Chyba nie należę do najcierpliwszych czytelników. Ale wreszcie jest i to się liczy!

Co my tutaj mamy... Oczywiście przyszłość, jednak przedstawiającą nowy ciekawy obraz. ,,Rok 107 nowej ery, Neo-Tokio". Ludzie od stulecia doskonalą ,,nanomaszyny", które wspomagają ciała i umysły swoich gospodarzy. Jednak jak to ludzie mają w naturze nie zawsze wykorzystują cuda medycyny i nauki w dobrych celach. Tak oto powstali przestępcy, siejący jeszcze większy niż kiedykolwiek zamęt i policjanci o równie większej skuteczności. 

Właśnie na tym skupiamy się w serii HANGER Szubiennik. Organy władzy stosują program resocjalizacyjny dla więźniów, by mogli skrócić swoje wyroki. Stają się wtedy Szubiennikami i zostaje im przydzielony Nadzorca, by mogli pomóc w schwytaniu sobie podobnych. Dokładnie taka relacja łączy naszych głównych bohaterów. 

Hajime podobnie jak jego matka jest odporny na nanomaszyny. Dlatego kiedy ta odchodzi z tego świata Tsukumo musi wziąć pożyczkę, by pokryć koszty jej hospitalizacji . Z tego powodu chłopak postanawia podjąć się każdego wyzwania, by móc spłacić swoje długi. Los nie pozostaje głuchy na jego nastawienie, albowiem stawia przed nim Zero-Jeden. Tajemniczy mężczyzna nie pamięta swojej przeszłości czy imienia, a jedyne co posiada to wyrok pięciuset dwunastu lat i przewyższające innych ,,Usprawnionych" ulepszenia. Oraz oczywiście niepohamowany apetyt.

Z początku Hajime i Zero-Jeden wydają się absolutnie do siebie nie pasować lecz nie wolno wyciągać pochopnych wniosków. Każdy kryje w sobie nie widoczne na pierwszy rzut oka cechy, które sprawiają, że staje się on bardziej intrygujący. Należy do tego dodać także zarówno znaną jak i nieznaną przeszłość Szubiennika. 

Prócz głównej dwójki w trakcie lektury poznajemy także inne pary, które wydają się coraz to ciekawsze. Począwszy od inteligenta i flirciarskiego mięśniaka, a kończąc na drobince i śmiertelnie niebezpiecznym brutalu. Każda jednak para ma swoją osobną historię, którą z przyjemnością poznaję w między czasie ciągnąc w tle główny wątek.


Historia oraz relacja między głównymi bohaterami rozwija się swoim własnym spokojnym tempem, zazwyczaj narzucanym przez aktualnie prowadzoną sprawę, czy śledztwo. Widać jednak, że nie ma tutaj takich problemów jak nietolerancja i jedynym co pozostaje to powolne rozumienie swoich własnych uczuć. Najbardziej lubię momenty gdy Zero-Jeden ukazuje swoje prawdziwe oblicze i wtedy właśnie widzimy, że Hajime w rzeczywistości nie jest mu tak do końca obojętny.

Kreska jest na tyle przyjemna, że w niektórych momentach przestawałam czytać tylko po to, by dłużej popatrzeć na daną scenę. Nie zabrakło także niepohamowanych ataków śmiechów, przy których wręcz zwijałam się na podłodze. Całość jest świetna i gdyby nie to, jak długo trzeba czekać na kolejny tom, z pewnością wyczekiwałabym jej z jeszcze większym podekscytowaniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz